Jedna kropla nadchodzącego dnia
przelewa czarę nocy
staje się jasne
wszystko
perspektywy
zostają bezdusznie pozbawione skrzydeł
zamknięte
w celach z mosiężnymi drzwiami
marzenia
dostają w pysk, aż się krew leje
zachcianki
same odchodzą obudzone
chlustem z wiadra rzeczywistości.
Boję się kolejnej nocy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz